3 mins read

Krem dotleniający

W ostatnich latach, spośród wielu kosmetycznych nowości i – bardziej lub mniej faktycznych – innowacji, sporą karierę zrobiły kremy dotleniające. I choć wielu specjalistów odnosi się do nich sceptycznie, twierdząc, że zamknięty w słoiczku tlen nigdy nie zastąpi codziennego spaceru na świeżym powietrzu i odpowiedniej dawki sportu, czyli czynników, które mają rzeczywiście niebagatelny wpływ na stan naszej cery – to jednak klientki pokochały kuracje dotleniające. Na czym polega ich fenomen?

Składniki aktywne w kremach dotleniających

Tlen w składzie tego typu kremów stanowi w rzeczywistości zwykle niewielką część składu kosmetyku (1-3%), występując w formie nadtlenku wodoru – jednej z reaktywnych form tlenu. Już ta niewielka ilość składnika wystarczy, by poprawić funkcje komórek, pobudzić je do wytwarzania kolagenu i w rezultacie poprawić wygląd cery. Jednak sama zawartość tlenu w kremie nie wystarczy – skuteczność kosmetyku zależy w przeważającej mierze od pozostałych składników aktywnych – to przede wszystkim one będą stymulować komórki skóry do „oddychania”, pobudzając zachodzące w nich procesy przemiany materii, przyspieszając wiązanie tlenu, polepszając transfer krwi. Zatem jaki krem dotleniający wybrać? Oprócz nadtlenku wodoru (Hydrogen Peroxide) kosmetyk powinien zawierać na przykład koenzym Q10, witaminę C, retinol, żeń-szeń, wyciąg z alg lub winogron; przy czym skład kremu nie powinien być zbyt długi, ponieważ nadmiar składników może destabilizować aktywny tlen.

Często spotyka się kosmetyki dotleniające które… tlenu nie zawierają. Skąd więc to nazewnictwo? Otóż są to kremy zawierające składniki usprawniające mikrocyrkulację międzykomórkową, poprawiające transfer tlenu do komórek, detoksykujące i energizujące. Bazują na antyrodnikowych i stymulujących tworzenie włókien kolagenowych substancjach: zielonej herbacie, witaminie C, koenzymie Q10, żeń-szeniu, polifenolach. Podobnie jak kremy „prawdziwie” dotleniające, zawierające nanokapsułki tlenu, kremy te stawiają sobie za zadanie stworzenie efektu wypoczętej, rozświetlonej, świeżej cery oraz ochronę przed agresywnymi czynnikami zewnętrznymi.

Krem dotleniający – dla kogo?

Wszelkiego rodzaju kremy dotleniające dedykowane są przede wszystkim osobom żyjącym w dużych miastach, narażonym na smog, stres, palącym papierosy, prowadzącym siedzący, niezdrowy tryb życia. To właśnie te czynniki wpływają na stan cery, która staje się szara i ziemista. Krem dotleniający w tym przypadku może okazać się dla niej zastrzykiem energii i znakomitą ochroną, jednak pamiętajmy, że nawet najlepszy kosmetyk nie pomoże na dłuższą metę zachować blasku i młodości, jeśli choć trochę nie zmienimy naszych nawyków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *